Kuracja na włosy ;) I

Sobotnia maseczka na włosy:


W miseczce zmieszałam następujące składniki:


1 łyżkę oleju rycynowego
1 żółtko jaja surowego, 
2 łyżki oliwy z oliwek lub 2 łyżki oleju kokosowego (bądź pół na pół)
1 łyżeczka oleju AMLA (jak ktoś posiada) ja dodałam aby zapach był też przyjemniejszy ;)

Delikatnie podgrzałam składniki w kąpieli wodnej (na zasadzie naczynie z maseczką do naczynia z gorącą wodą), następnie ciepłą maseczkę nałożyłam na włosy.


Pozostawiamy na włosach co najmniej 1 godzinę. Można włosy owinąć folią lub nałożyć czepek, dodatkowo utworzy się okluzja i dobroczynne substancje będą lepiej wnikać we włosy.

Następnie myjemy włosy szamponem z ewentualnym dodatkiem soku z cytryny.

Jeżeli chodzi o ilość składników to uzależniona też jest od długości i gęstości włosów.


Reasumując dzisiejszą notkę, nawiązując do mojej kuracji włosowej:) chciałam Wam zaprezentować mój stan wyjściowy włosów:

i trochę bliżej:


 W poniedziałek wybieram się do fryzjera, mam nadzieję, że uda mi się do niego dotrzeć ;D 
trzeba je trochę podciąć bo jak widać końcówki są jak 'piórka' ;)



Miłej soboty życzę ;) :)


2 komentarze:

  1. A więc to jest twój sekret :D
    Musze wypróbować tą maseczkę!

    OdpowiedzUsuń
  2. A tam sekret:P na pewno warto wypróbować:] zachęcam :)

    OdpowiedzUsuń